egzamin humanistyczny i inne takie
Komentarze: 1
no jak tytuł notki wskazuje to właśnie dziś był ten "dzień sądu". No i nie było tak źle jak myślałam i jak będzie jutro : . Po egzaminie na hałs (a napisałam , że jestem przeciwna zaporzyczeniom:)) babcia sobie wyimaginowała , że ją chciałam pobić : a ja probowałam podnieść przejściówkę ... moja matka ją opierdoliła a ona powiedziała , że jak 15 latka bije (juz nie probuje pobic) kogos w jej wieku to za rok będe ludzi mordować :D więc jeśli ktoś potrzebuje płatnego morderce to już się może zgłaszać chociarz taki aspołeczny skrzywiony zboczeniec :D jak ja może mordować za darmo dla przyjemności tysh :D:D:D Później fajniutki wypadzik ze starszą do kina na "Lepiej późno niż później" (something's gotha give) zajebisty film z Nickolsonem (uwielbiam go) polecam bardzo :D. Po filmie wizyta w "drugim biurze tatusia ;) tj Someplace else w Sheratonie był Mike, Terry, i pan Marek (on pozniej przyszedl)no i stary no i tak gada o wszystkim i w koncu nie wytzrymałam i wypalilam (akurat o nowej finansistce gadal) "jesli pytasz o to jak mi poszly egzaminy to dziekuje nienajgorzej" troche go wcielo (bo jak Gaby ma jakis egzamin to kurwa od razu dzwoni). Potem przyszedł pan Marek (ktorego widuje raz do roku) i na wejscie pyta "i jak ci poszly egzaminy?" w zasadzie to ojciec mnie pytal jak mi poszly ... w zeszlym roku bo myslal ze jestem w 3ciej klasie...
Dodaj komentarz