lut 12 2004

Pojutrze Walentynki


Komentarze: 1

Niom dziś sobie przesiedziałam cały dzień w domu dla odmiany ;) bo podpadłam starszej moje nowe motto:

 "nie ważne w jak dobrym jesteś humorze starzy ci go moga zepsuc"

Tak wiec starsza mi wczoraj popsula humor...  A pozatym nie mogłam zasnąć a 3 ciej w nocy Dawid mi zaczął smsy przysyłać... I jak zwykle jestem nie wyspana... a wszystko przez ten jebany zegar w kuchni , (jak słysze tykanie zegara to dostaję kurwicy i zasnąć nie mogę słysze tylko to straszne tykanie) ale skapnęłam , że to zegar dopiero po 3 ciej i wywaliłam go do innego pokoju... i mogłam spokojnie spać :) a dzisiaj... dla odmiany obudził mnie telefon stacjonarny a nie koma... i słyszę moją matke mówiącą - jest Magda ale jeszcze spi , no to sie dre na cały dom że nie śpię i idę do niej wchodzę i słyszę - o nie śpisz ! telefon  był do ciebie : tragedia ... potem nic ciekawego nie robiłam  a teraz mnie właśnie jebany kot podrapał i moja ręka wygląda jak pole bitwy bo niedość że mam krwawy ślad to jestem uczulona na .... nazwijmy to "koci jad" ;) i mam całą czerwoną swędzącą ręke i tak naszczęście mnie podrapała a nie ugryzła bo jak ugryzie kogoś to potem ręka przez tydzień śmierdzi - trzeba ją do weterynarza z tego powodu zabrać .... A teraz jak piszę tą notkę to Kaśka i pewnie Dawid i Omek bawią się na szkolnej dysce w Zbicznie ... I wolno im mieć "mejkap" i bluzki odsłaniające więcej niż palce (hehehe ale głupio wyszły ostatnie 2 zdania :p ale nie chce mi sie zmieniać...).  

narcia

brezi : :
Maadziula
12 lutego 2004, 20:09
Ja własnie z nartek wróciłam, było zajebongo!!!!! Poza tym w ogóle nie tęskniłam, zwłascza za domem, znajomi owszem owszem.... Madziu, wiesz co myślę o takich sprawach: olej i żyj dalej!!!

Dodaj komentarz