Komentarze: 0
heh dzisiaj nie byłam w szkole , wreszcie jakas odmiana - przenudziłam się w domu cały dzień a ( w zasadze nie cały bo)o 14 pojechałam do dentystki (która jest na drugim końcu warszawy) z matką i oczywiście okazało się , że jej nie ma i będzie potem więc wróciłyśmy do domu i zaraz potem znów pojechałyśmy.Jak tylko wsiadłyśmu do samochodu to zadzwoniła babcia z tekstem "i co mądralo się jeszcze ten komputer nie wyłączył" (bo przed wyjściem jej powiedziałam , że on sie po paru minutach wyłączy) więc powiedziałam jej (rzeby się odwaliła) rzeby go zamknęła i musiałam tłumaczyć słowami "zamknij TĄ KLAPĘ" za 5 minut zadzwoniła powiedzieć , że się lampka świeci (która oznacza że jest podłączony do prądu). Jak już dojechałyśmy do dentystki to zdjęcie tego czegoś co mam na podniebieniu zajęło jej jakieś 30 sekund... I znów do domu.
Zaraz kurwicy dostanę z moją babcia... Przed chwilą mi kazała moje kosmetyki powynosic z łazienki bo za dużo miejsca zajmuja a moje w łazience jest mydło i szczoteczka do zębów bo reszte trzymam w pokoju... Ale jej teksty są wyjebiste... np dialog (moja matka) - magda ta twoja dyskietka była chyba zawirusowana (babcia wtrąca) - wszystkie beda zawirusowane jak sie beda tak poniewierac (lol)
Nikomu nie zycze rzeby mieszkał z babcia...
<- a to sa wg mojej babci palmy :P:P
Znów kolejny nudny dzień w szkole... Była dostawa Avonu i mam fajniutko pachnacy krem za całe 99 gr i jeszcze pare drobiazgów. Heh na matmie sie troszke z Sobczyk pokłuciłysmy i dostałysmy z Hania laski i - 5 punktów hehe dobrze ze nie przejrzała dokładniej mojego zeszytu bo na co drugiej stronie było chwdsobczyk :P no ale looz . A przyczepiła sie o to , że niby nie uważałysmy ( a my właśnie zastanawiałysmy sie jaką czesc szkoły można by wytapetowac jej koszula...) Potem była religia i jakieś zastepstwo z biorgen i 2 polskie (blech).
No a potem cos przyjemniejszego bo poszłam ze starsza na zakupy (do terranovy, marksa & spencera i h&m) .. i kupiłam sobie pare ciuchów które dostane dopiero na swieta (niestety) nio nie wiem co pisac ... nara
Tło jest na razie beznadziejne ale tylko tymczasowe ponieważ pracuje nad wyglądem mojego bloga :p Co bytu napisać ... w sumie dzień jak codzień wstałąm poszłam do szkoły (hania sie jak zwykle zerwała... ostatnio bywa w szkole tak czesto jak Czarek :P) Potem jak zawsze angielski ( już tylko 6 dni do FCE :(((( ) nio i właśnie wróciłąm od dentysty podobno za miesiąc lub za dwa zdejmie mi ten *** aparat ale mówi tak już od dawna ...
Właśnie się dowiedziałam , że Kaśka się zapisała do HARCERSTWA ! i to od kogo się dowiaduje ?! Napewno nie od niej tylko moja matka zagadała przy obiedzie -"Czy Kasia to ma to Harcerstwo w te dni co Angielski czy Elka tak ciągle do Brodnicy jeźdźi" Mnie oczywiście wcięło... Bo po co mi miałą powiedzieć ... Fakt , że "nie przepadam" za harcerzami , ale czy to jest powód ?! Kaśka zabije Cie !
A wogle to wszystko mnie ostatnio wkur*** przez tego ch*** pier******** (już nie będe przeklinać :P) Jak mi ktoś wytłumaczy jak można być takim (hmmm...) Lamusem i mieć frajde utrudnianiu życia innym a już zwłaszcze swojej rodzinie to mu załatwie Nobla ! HWDP (ci co mają wiedzieć do kogo odnosi się to P to wiedzą a ci co nie wiedzą to mają pecha ,a ja nie napisze do kogo bo mnie pozwie do sądu (<