Komentarze: 2
elo cały weekend bylam w Zbicznie (jak zawsze) z Hania. Spoko było pogoda beznadziejna , ale ogolnie looz , zwłaszcza sobota ;p (hehe) Siedziałyśmy se u kaski bo jej starych nie bylo a moj ojciec piekl jakas wielka smierdzaca gęś która wcześniej leżała (taka łysa blech) na zlewie cały dzień fuuu a potem ją zjadł (Hania też). Wieczur był super ;) A dzisiaj wróciłyśmy do Wuwua i siedze sobie w necie i gram makao na kurniku i w baldursa . Ide spać bo siem nie wyspałam :P
A pozatym gadałam z wujkiem i tak mi zal zostawac w wwa na sylwka jak powiedzial ze sie nie moze doczekac sylwestra bo ja bede ... A moi starzy to jacyś seksiści (czy jak to sie pisze) bo sie zgodzili na 2 ga osobe na sylwka i zapytali kto to a jak powiedzialam ze Paweł to sie niezgodzili (w zasadzie stary sie nie zgodzil bo matce wolalam nawet nie wspominac) i to jest pojebane... Jak co roku przyjezdrza Michał (całkiem spox) - syn mojej cioci to jest OK, ale nie nie moga sie zgodzic bo po co... I to jest właśnie nie fair... Oni se zapraszaja kogo chca i czy ja sie czepiam ze np Mike jest facetem a Maria nie ?!