Archiwum luty 2004, strona 2


lut 15 2004 Weekendzik
Komentarze: 0

Nio więc zaczynając od piątku to w piątek się w sumie nic ciekawego nie wydarzyło... Pojechałam do Zbiczna i siedziałam u Kaśki. W sobote niestety nasze plany z Omkiem nie wypaliły ale pocieszam sie , że za tydzień mam nadzieję wszyscy (ja, Kaśka , Dawid , Omek, Aśka, Marta, Kinga...)  IDZIEMY NA KONCERT 1 8 L !! ale postanowiłam się na to nie napalać bo znając mojego farta to alebo odwołają koncert albo nie pojadę do Zbiczna albo wybuchnie 3 cia wojna światowa i koncertu nie będzie , ale można się do takiego fuksa przyzwyczaić więc z góry załorzyłam , że koncertu nie bęzie i najwyżej sie miło rozczaruje :D (ale podejście). Tak więc wracając do Walentynek to cały dzień czytałam Cobena ("Tell no one") bo się wciągnęłam. Kaśka mnie namówiła rzebym poszła na sanki :D:D:D No

no  a dziś właśnie wróciłam do wawy i oczywiście babcia juz od wejscia mnie wkurwila chociarzby zdaniem "te żule z krokiem przy kolanach" już pomijając kazanie o tym jaka jest moda i ze wszyscy nosza spodnie wlozone do butow  i ze tylko zule (ona strasznie lubi to slowo) nosza biale skarpetki. i nosi sie rzeczy w paski i luźne a nie obcisłe (musiała to powiedzieć bo kupiła mi taki obleśny luźny swetrek w paski a ja go nie chce nosic) ale najbardziej mi sie podobało zdanie , że czytała w gazecie , że nie wolno nosić stringów bo obcierają krocze :D 

a tak jeszcze to najfajniejsze określenia walentynek jakie ostatnio słyszałam : różowe i tandeciarskie (szania) i komercyjne (qba voo)

brezi : :
lut 12 2004 5 2 dębiec fotka z planu teledysku "Kto?!"...
Komentarze: 0

 

 

 

brezi : :
lut 12 2004 Pojutrze Walentynki
Komentarze: 1

Niom dziś sobie przesiedziałam cały dzień w domu dla odmiany ;) bo podpadłam starszej moje nowe motto:

 "nie ważne w jak dobrym jesteś humorze starzy ci go moga zepsuc"

Tak wiec starsza mi wczoraj popsula humor...  A pozatym nie mogłam zasnąć a 3 ciej w nocy Dawid mi zaczął smsy przysyłać... I jak zwykle jestem nie wyspana... a wszystko przez ten jebany zegar w kuchni , (jak słysze tykanie zegara to dostaję kurwicy i zasnąć nie mogę słysze tylko to straszne tykanie) ale skapnęłam , że to zegar dopiero po 3 ciej i wywaliłam go do innego pokoju... i mogłam spokojnie spać :) a dzisiaj... dla odmiany obudził mnie telefon stacjonarny a nie koma... i słyszę moją matke mówiącą - jest Magda ale jeszcze spi , no to sie dre na cały dom że nie śpię i idę do niej wchodzę i słyszę - o nie śpisz ! telefon  był do ciebie : tragedia ... potem nic ciekawego nie robiłam  a teraz mnie właśnie jebany kot podrapał i moja ręka wygląda jak pole bitwy bo niedość że mam krwawy ślad to jestem uczulona na .... nazwijmy to "koci jad" ;) i mam całą czerwoną swędzącą ręke i tak naszczęście mnie podrapała a nie ugryzła bo jak ugryzie kogoś to potem ręka przez tydzień śmierdzi - trzeba ją do weterynarza z tego powodu zabrać .... A teraz jak piszę tą notkę to Kaśka i pewnie Dawid i Omek bawią się na szkolnej dysce w Zbicznie ... I wolno im mieć "mejkap" i bluzki odsłaniające więcej niż palce (hehehe ale głupio wyszły ostatnie 2 zdania :p ale nie chce mi sie zmieniać...).  

narcia

brezi : :
lut 11 2004 Przys*****
Komentarze: 0

A tak pozatym to śnił mi się dziś Przys******* a zawsze jak on mi sie sni to potem dzieje sie cos złego np. przychodzi jakis pozew albo psy przyjezdrzaja.... Mam nadzieje ze to tylko dlatego , że oglądałam wczoraj kawałek "Zawsze po 21" A zresztą chuj mu w dupe !!! i HWDP  

brezi : :
lut 11 2004 ...
Komentarze: 0

Dziś spędziłam kolejny nudny dzien przed telewizorem ... jak juz pisalam zdalam firsta i nie wiem co by bylo jak bym nie zdala... (600 zeta w bloto , zabili by mnie chyba) , napisalam do Kasi ktora tez zdawała razem ze mna (poznałam ją właśnie tam) , ale nie odpisała ;(. A tak pozatym zdarzyło sie pare ciekawych rzeczy o ktorych nie bede tu pisac (i tak nikt tego nie czyta) a kto ma wiedziec ten wie ;) pzdr :*

 

brezi : :