Komentarze: 1
Wreszcie poszłam na Shreka 2 :) I był zajebisy... :D Poszłam ze starszą bo pierwotnie mieliśmy iść ja moi starsi i Magda z rodzicami, ale nie wyszło... Film naprawdę super :p Obok mnie siedziały 3 idiotki i piły Warkę Strong a chyba nie musze mówić jaki to to ma zapach... porzygać się można a jak sobie jeszcze smak wyobraźić... bleh... I cały czas się śmiały na cały regulator... A to był ten typ co stają ci taki nad głową w tramwaju i dyskutują o tym czy buty "ze skóry węża" tej pierwszej (na koturnie of kors) będą pasować do spodni "ze skóry węża" tej drugiej... W każdym bądź razie po filmie niechcący uświadomiłam moją matkę , że warka strong jest słodka... Bo to była jakaś rozmowa właśnie o tym jak to ich piwo jebało.. a moja matka mówi "widzisz czym się różni to które ja pije (pilsner) od tego ich" a ja na to "No trudno rzeby się nie różniło jak tamto jest jakieś słodkie paskudztwo a twoje jest normalne.." no i się dowiedziałam , że moja starsza nie wiedziała że warka strong jest słodka :P A tak co do reszty dnia to nie ma co opisywać bo wstałam chyba pierwszy raz w życiu o 14.. : a poszłam spać normalnie tak jak zawsze koło 2 giej...